Autorem artykułu jest Regina Plona
Żaden interes polityczny czy ekonomiczny nie jest wart tego, by poświęcić dla niego kulturę i tracić stopniowo suwerenność. Błogosławiony Jan Paweł II - człowiek kultury, dobrze i precyzyjnie nakreślił związki pomiedzy wiara i kulturą oraz ich wzajemną wobec siebie misję.
By człowiek miał szanse stawać się w pełni człowiekiem i podążać w swych wysiłkach trudną drogę do doskonałości, w stronę Boga. Karol Wojtyła,wychowany i mocno osadzony w kulturze swojego Narodu, w licznych rozważaniach o sensie i istocie kultury na różne sposoby transponuje słowa Norwida:" Bo piękno po to jest, by zachwicało do pracy,/ Praca, by się zmartwychwstało". Sięga do wszystkich dziedzin i aspektów sztuki, szczególnie tej polskiej, która uformowała Jego myśli, język, wiarę.
Jedno z pierwszych wystąpień już Papieża Jana Pawła II, które odbiło się szerokim echem na całym świecie i do dziś jest pamiętane i cytowane, dotyczyło właśnie kultury, jej fendamentów i konsekwencji - wygłoszone w UNESCO w 1980 roku. Słynna wypowiedz zawierała co najmniej kilka fundamentalnych wątków sprowadzających się jednak za każdym razem do uczłowieczenia osoby uwikłanej w rozmaite zagrożenia współczesności, jak i w interpretacje historyczne; człowieka, który wbrew naturze, zwodzony, pozbywa się swojego człowieczeństwa.Odwołując się do słów św.Tomasza z Akwinu:" Genus humanum arte et ratione vivit ", Jan Paweł II tłumaczy, że kultura, i poprzez kulturę, odróżnia się " od całej reszty istnień wchodzących w skład widzialnego światła ". Człowiek zawsze bytuje na sposób jakiejś sobie właściwej kultury, przez nią stwarza więż. Kultura zawsze rodzi i buduje jedność, z której rozrasta się wielość. Tu dochodzimy do najistotniejszego rozróżnienia pomiędzy tym, czym człowiek jest, a tym, co posiada, pomiędzy "być" a " posiadać".
Kultura pozostaje zawsze w istotnym i koniecznym związku z tym czym (raczej;kim) człowiek "jest", natomiast związek jej z tym co człowiek "ma" ( posiada ), jest nie tylko wtórny, ale całkowicie względny. Wszystko, co człowiek "nie' (posiada), o tyle jest ważne dla kultury, o ile jest kulturotwórcze, o ile człowiek poprzez to, co posiada, może równocześniepełniej "być" jako człowiek, pełniej stawać się człowiekiem we wszystkich właściwych dla człowieczeństwa wymiarach swego bytowania.
Najważniejsze w byciu człowieka w kulturze są jego ludzkie więzi, a dopiero póżniej wytwory, zaś jedynie sam człowiek jest twórcą, sprawcą kultury, w której się wyraża i potwierdza. To kultura integruje człowieka w całość duchowo-materialną, łączy w nim sprawstwo i podmiotowość. Dzieła kultury materialnej są zawsze w jakimś stopniu uduchowienie, tak jak dzieła kultury duchowej są zmaterializowane. Dlatego w kulturze właśnie należy szukać " całego zintegrowanego człowieka w całej prawdzie jego duchowo-cielesnej podmiotowości". Aby więc tworzyć kulturę, jak nauczał JAN PAWEŁ II Papież, trzeba widzieć człowieka do końca i integralnie, jako samoistną wartość, podmiot związany z osobową transcendencją, trzeba go afirmować ze względu na niego samego, miłować ze względu na szczególną godność.
---http://jakdlugopolsko.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz